Kariera

Od momentu przedstawienia mnie współpracownikom przez przełożonego poczułem się jak u siebie i wiedziałem, że przyjdzie mi współpracować w dobrej atmosferze. Od pierwszego dnia miałem wrażenie, że to miejsce dla mnie i to wrażenie nadal mnie nie opuszcza.

Dziś po blisko półrocznej pracy w Grupie ERBUD jestem przekonany, że pomimo podobieństw w zakresie obowiązków znanych z innych budów, praca w Grupie ERBUD daje mi zarówno więcej satysfakcji niż dotychczas, jak i mocne podłoże do związania się z tą firmą na dłużej.

Pierwsze dni w pracy zawsze bywają nietypowe, często niekomfortowe, szczególnie jeśli wszyscy się już dobrze znają, ale to szybko znika bezpowrotnie.
Minęły 23 lata, jak jeden dzień! To już nie ta sama dziewczyna, zmieniła się nie do poznania, już bardziej pewna siebie, bardziej obyta, swobodna, nowe osoby na pokładzie wita z uśmiechem zawsze służąc pomocną i ciepłym słowem, tak jak ją kiedyś przywitano i nauczono - to zapamiętała :)

Belgia w mieście Antwerpia – tam zaczynałem swoją przygodę jako inżynier. Pierwszy dzień zleciał bardzo szybko i intensywnie ponieważ oprócz standardowych procedur i odczuć jakie towarzyszą nowo przyjętemu inżynierowi w Polsce musiałem przełamywać bariery językowe i zagłębiać się w obcojęzyczne projekty, a dodatkowo trzeba było się odnaleźć w innym kraju co też wymaga delikatnej zmiany podejścia do tzw. codzienności. Do dziś miło wspominam wyzwanie jakim było rozpoczęcie pracy w firmie Erbud, a w szczególności pierwszy dzień pracy.

Mój pierwszy dzień pracy w Erbud był dla mnie wielkim pozytywnym zaskoczeniem. Przywitał mnie mój przesympatyczny menager, który wspierał mnie w każdym kroku począwszy od wjazdu na parking pod biurem i kierowanie na miejsce parkingowe 😊.
Wspominam to jako najlepszy pierwszy dzień w nowej pracy ever.

Nigdy nie zapomnę mojego pierwszego dnia w pracy w ONDE. Trwały obostrzenia koronawirusowe więc jeden z elektryków zabrał mnie na zdalną podróż przez MS Teams na jedną z farm wiatrowych, abym mógł się co nieco wdrożyć w temat. Pokazywał mi „wiatrakowe tajniki”, drogi, linie, fundamenty – ogólnie pisząc – niezbędną wiedzę, która mi się zawsze będzie przydawała w pracy „przy wiatrakach”. Do dziś jestem mu wdzięczny za taki start w firmie, bo wiele mi to ułatwiło.
Może takie wprowadzenie do pracy nie brzmi jak z bajki, ale dla mnie z pewnością było dniem, którego nigdy nie zapomnę.

Pamiętam to jak dziś, pierwsze drzwi na lewo oznakowane napisem BHP - to tu spędzę kilka najbliższych tygodni zapoznając się ze wszelkimi standardami i procedurami firmy Erbud, to tu poznam nowych znajomych od których cały czas mam okazję czerpać wiedzę, to tu nabędę nowe doświadczenia. Nabierając głęboki wdech, zapukałem i przekroczyłem magiczny próg drzwi do świata BHP w niebieskich barwach. Od razu zostałem miło przywitany przez zespół, następnie przeprowadzono szkolenie wstępne, oraz przekazano mi niezbędne ŚOI do zajmowanego stanowiska. Tak właśnie zaczęła się moja przygoda, która trwa do dziś 😊

Bałem się że nie odnajdę się w tej nowej dla mnie sytuacji. Rzeczywistość była jednak zupełnie inna. Świetne wrażenie sprawiła zamówiona Erbudowska odzież ochronna, wygodne kaski i okulary – którymi od razu chciałem się pochwalić znajomym. Dodatkowo błyskawicznie znalazłem nić porozumienia z współpracownikami, którzy zadbali zarówno o dobrą atmosferę jak i o przekazanie wszystkiego co muszę wiedzieć o standardach Grupy Erbud. Całość sprawiła, że wychodząc pierwszego dnia z pracy, bogatszy o garść wiedzy która jest mi niezbędna do dzisiaj, wiedziałem, że jestem we właściwym miejscu, a lata nauki pod kątem budownictwa nie pójdą na marne.